Farma składająca z InfinityWEC w skali 1:3 ma rozpocząć prace na morzu w listopadzie tego roku

Pogoń za poszukiwaniem alternatywnych, odnawialnych źródeł energii nie ustaje. Szwedzki startup Ocean Harvesting od lat pracuje nad autorskimi, pływającymi generatorami – InfinityWEC. Angielska nazwa i akronim mówią niewiele, natomiast po przetłumaczeniu na język polski i rozwikłaniu skrótu, szybko staje się jasne, o co w projekcie chodzi. Infinity to nieskończoność, a WEC to skrót od Wave Energy Converter, czyli konwerter energii z fal.

InfinityWEC to unoszące się na powierzchni morza instalacje, które pozyskują energię z fal oceanicznych. Schemat działania jest następujący: unosząca się na wodzie boja jest spięta z urządzeniem, w którym następuje produkcja energii. Zamieszczone tam nakrętki śrub kulowych poruszają się w górę i w dół (w rytm fal), a ich praca zamieniana jest na ruch obrotowy, który potem napędza generator. Żeby WEC nie odpłynął i mógł produkować energię, urządzenie i generator są spięte z „kotwicą”, czyli ciężką podstawą, która znajduje się na dnie morza.